Prawda o naszych kotach w Łomiankach

Prawda o naszych kotach w Łomiankach

 

Miłośnicy kotów poza wielką empatią do ich charakterów mówią o nich, to  nasze dobro narodowe i dodają, że  koty są świetnymi myśliwymi gryzoni, chronią nas od nadmiernych populacji szczurów i myszy. A w związku z tym i od chorób roznoszonych przez te gryzonie.

 

Nie ulega wątpliwości, że   powinniśmy je chronić, a ustawa  o ochronie zwierząt dodaje; i opiekować nimi.

Czy tak robimy?

 

Koty dzielą się na domowe i wolno żyjące. Domowe stają się często wolno żyjącymi i odwrotnie wolno żyjące, domowymi.

Skąd ten podział i dlaczego?

 

Większość właścicieli kotów nie poddaje ich zabiegowi kastracji lub sterylizacji, nie znakuje, nie zakłada obroży z adresatką. Koty wychodzące są trudne do monitorowania. Mogą się zagubić i z czasem dołączyć do stada kotów wolno żyjących. W  przypadku zaś, kiedy kotka mająca ruję oddali się poza swoje własne terytorium, może zabłądzić i okocić. Taka kotka z małymi, o ile nie natrafi na potencjalnego opiekuna staje się wraz ze swoimi kociętami  kotem wolno żyjącym.

 

Skutkiem tego pomału powstaje populacja kotów wolno żyjących. Nie monitorowana przez człowieka może dojść do pokaźnych rozmiarów i być dla niego udręką.

Niejednokrotnie słyszymy skargi mieszkańców o bytujących w pobliżu ich osiedli kotach, którymi się nikt nie opiekuje i  które są chore, głodne, brudne, zapchlone, niszczą rośliny w ogródkach i wchodzą nieproszone do domów lub garaży czy przybudówek.

Mamy także informacje, że opiekunowie kotów wolno żyjących są straszeni i ich działania podejmowane wobec tych kotów są niweczone czasami w sposób brutalny np. przez podpalanie budek.

 

Dlaczego koty wolno żyjące starają się bytować w pobliżu gospodarstw domowych.

Wbrew pozorom kot wolno żyjący nie do końca da sobie radę sam w środowisku niezamieszkałym.

Koty przybyły do Europy z Afryki i są to zwierzęta bardzo ciepłolubne. Skazane na zimno chorują i zapadają na bardzo niebezpieczne dla siebie choroby. Dużo  kociąt urodzonych w środowisku kotów wolno żyjących ginie z powodu chorób zakaźnych.

Potrzebują, zwłaszcza zimą karmy z dużą zawartością mięsa. To zwierzęta mięsożerne. Niewłaściwie odżywiane tracą odporność i zaczynają przewlekle chorować.

Populacje kotów wolno żyjących stanowią w naszej Gminie poważny problem. Znajdują się one prawie na każdym osiedlu. Są mniej lub bardziej tolerowane przez mieszkańców. Niektóre szczęśliwie znajdują wspaniałych  opiekunów społecznych, którzy je dokarmiają i monitorują, aby się nie rozmnażały. Starają się też adoptować te, które rokują możliwość adopcji i są do tego przygotowane ( tzn. przynajmniej  odrobaczone, odpchlone, odświerzbione ). Często dotyczy to niestety tylko kotów bardzo młodych.

Nasza gmina bardzo wspiera takich opiekunów. Wydaje  opiekunom społecznym w zależności od ilości kotów odpowiednią ilość karmy, finansuje koszty leczenia i zabiegów kastracji lub sterylizacji takich kotów.

Jest to bardzo ważne działanie w  gminnym programie opieki nad zwierzętami bezdomnymi.

Apelujemy do Państwa o zwracanie uwagi na koty wolno żyjące, one potrzebują naszej pomocy! Często słyszymy jak ktoś doradza osobie, która podjęła się opieki nad takimi kotami słowami ” nie karm, pójdą gdzie indziej” Jest to bardzo zły przekaz.

Koty są skazane na nas i to my jesteśmy winni ich nadmiernej populacji.

Ustalmy na osiedlu, gdzie takie koty przebywają, ich opiekuna społecznego i wspierajmy go w działaniach. Pomóżmy w wyłapywaniu i transporcie do zabiegów, czy w przywiezieniu karmy.

Pomagajmy także przetrwać zimę takim kotom. Szczególnie wtedy szukają one schronienia. Można niewielkim nakładem i wysiłkiem zrobić budki ze styropianu.

 

Prosimy  również zgłaszać wszelkie problemy związane z populacją kotów wolno żyjących na stronie Społeczności „Zwierzęta z Łomianek”.

 

W tym roku zauważyliśmy na „ZzŁ” bardzo dużo ogłoszeń adopcyjnych małych kociąt. Jednocześnie bardzo dużo ogłoszeń było związanych z zaginięciem kotów. Pamiętajmy, koty w Łomiankach nie mają azylu, ani schroniska, gdzie w razie zagubienia  mogłyby przebywać.

Nie rozmnażajmy więc własnych kotów, już w wieku 6-7 miesięcy należy poddać kota czy kotkę zabiegowi kastracji czy sterylizacji!!

Znakujmy swoje koty, starajmy się zakładać obróżki z adresatką, choć w przypadku kotów wychodzących nie jest to dobre, ponieważ koty często je gubią.

Po spotkaniu w sprawie gminnego programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi, które odbyło się 14 października br.  zawnioskowaliśmy wprowadzenie do programu na 2016 rok bezpłatnego chipowania kotów.

Drugim bardzo ważnym wnioskiem, który przekazaliśmy gminie to  wprowadzenie w 2016 roku pilotażowego programu darmowej sterylizacji i kastracji zwierząt.

Mamy nadzieję, że takie działania w znacznym stopniu ograniczą  i pomogą lepiej monitorować koty bytujące na zewnątrz, wobec których nie bądźmy obojętni.